3 PAŹDZIERNIKA
ŚRODA, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 9, 57-62 (Naśladowanie Chrystusa wymaga wyrzeczenia) Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». MEDYTACJA Bóg zaprasza każdego do szczególnej więzi z Sobą, w każdym stanie życia... Życie blisko Jezusa nie gwarantuje szczęścia w ludzkim znaczeniu. Powołanie to nowe życie, nowe imię i nowe relacje nie tylko dla tych, co wstępują do zakonu, ale dla każdego, który uwierzył w Ewangelię Jezusa. Powołanie jest darem wolnego Boga dla wolnego człowieka. Łatwo przychodzi nam stawianie Bogu warunków, mówienie "ale", czy też kłócenie się z Bogiem o swoje pomysły na życie. Z rozmów Jezusa z trzema potencjalnymi uczniami wynika jedno: bardzo ważne jest, by pójść, by nie stać w miejscu, bo nasze życie jest drogą. Można też zatrzymać się w życiu. Jezus chce, abyśmy patrzyli do przodu, byli odkrywcami, zdobywcami świata dla Ewangelii, czyniąc w nim Królestwo Boże, a nie ludźmi oglądającymi się za siebie, smutnymi, ze wzrokiem wbitym ze wstydu w ziemię, babrającymi się, rozpamiętującymi swoje grzechy i słabości. Historia jednego, jedynego Człowieka, Jezusa – przekonuje nas jednak o czymś zupełnie innym: oto nasz osobisty los jest ważny w oczach Boga. Prośmy o łaskę wiernego i zdecydowanego kroczenia drogą powołania... Prośmy Jezusa o zrozumienie, że tylko Bóg jest w stanie zaspokoić ludzkie serce. Pomyśl o tym, co ci przeszkadza w pójściu za Nim: relacje, obowiązki SUMMA SUMMARUM Bóg zaprasza każdego do szczególnej więzi z Sobą, w każdym stanie życia. Życie blisko Jezusa nie gwarantuje szczęścia w ludzkim znaczeniu. On, bezdomny, nie zabezpieczy nikomu tu, na ziemi, materialnego dobrobytu, nie zapewni zupełnego spokoju ani poczucia bezpieczeństwa. Jezus, który umiłował do końca każdego człowieka, nie chce byśmy swą miłość ograniczali tylko do najbliższych. Pragnie, by nasza duchowość żyła, a nie zamierała wśród licznych przywiązań do rzeczy i osób. Powołanie to nowe życie, nowe imię i nowe relacje dla każdego, który uwierzył w Ewangelię Jezusa. Dla powołanego domem jest cały świat, a matką i braćmi, podobnie jak dla Jezusa, wszyscy, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je. Powołanie jest darem wolnego Boga dla wolnego człowieka. Możemy je przyjąć, odrzucić albo roztrwonić, ale możemy też żyć pełnią życia. Potrzeba nam całkowitego wyzbycia się wszystkiego, aby prawdziwie pójść za Jezusem. Bóg zna nas lepiej niż my znamy samych siebie i pragnie wyłącznie naszego dobra. Dlatego zgadzając się w całości na plan Boga, możemy tylko zyskać. Bardzo ważne jest, by pójść, by nie stać w miejscu, bo nasze życie jest drogą. Jeśli będąc na drodze nie idziemy, wówczas marnujemy drogę. Owszem, można też zatrzymać się w życiu. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy chcemy za wszelką cenę zachować to, co mamy. Jednak, gdy się zatrzymamy, tracimy życie. Dlatego Jezus mówi do każdego z nas: "Pójdź za Mną". Jezus chce, abyśmy patrzyli do przodu, byli odkrywcami i zdobywcami świata dla Ewangelii, a nie ludźmi, którzy oglądają się za siebie, są smutni, ze wzrokiem wbitym ze wstydu w ziemię, rozpamiętującymi swoje grzechy i słabości. Chrześcijaństwo jest dynamiczną religią wyjścia. Wyjścia z Bogiem do drugiego człowieka. Ale też wyjścia z własnych grzechów, lęków, słabości i kompleksów. Prośmy Jezusa o zrozumienie, że tylko Bóg jest w stanie zaspokoić ludzkie serce, o wewnętrzną wolność, która uzdalnia do przyjęcia Jego wezwania i daru oraz pomyślmy o tym, co nam przeszkadza w pójściu za Nim: relacje, obowiązki, czy posiadane rzeczy?...
|