2 GRUDNIA
NIEDZIELA, Pierwsza Niedziela Adwentu EWANGELIA - Łk 21, 25-28. 34-36 (Oczekiwanie powtórnego przyjścia Chrystusa) Jezus powiedział do swoich uczniów: MEDYTACJA Dramatyczne znaki, towarzyszące przyjściu Jezusa, nie powinny Go przysłonić. "Nabierzcie ducha i podnieście głowy". Jezus chce wywołać u uczniów wyobrażenie, które stanie się ich marzeniem. Gdy wielu będzie się bać, oni powinni się cieszyć, ponieważ będzie nadchodził dzień chwały. „Czuwajcie i módlcie się”. Jezus mówi, co powinni robić jego uczniowie, aby nie zdominowały ich strach i zaskoczenie. Życie z Jezusem, nie jest zagrożeniem, lecz szansą. Mimo powagi sytuacji, słowa Jezusa powinny nam dawać nadzieję. Czuwajmy i módlmy się w każdym czasie, abyśmy wolni od trosk doczesnych przygotowali się na przyjście Syna Człowieczego. „Ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku”. Tę chwilę św. Bernard nazywa trzecim przyjściem Pana. „Pierwsze przyjście jest w ciele i słabości, w drugim ukaże się jako nasze życie, to pośrodku – w duchu i mocy, ostatnie zaś w chwale i majestacie”. Wspominający przyjście w ciele i słabości, bez przyjścia w duchu i mocy oraz bez przyjścia w chwale i majestacie, jest jak ten, co zaczął budować wieżę, a nie policzył, czy ma na jej wykończenie. Stał się konserwatorem ruin. Wspominający przyjście w duchu i mocy, bez przyjścia w ciele i słabości oraz bez przyjścia w chwale i majestacie jest jak ziarno posiane na drodze. Szybko wzejdzie. Jeszcze szybciej uschnie. Czekający na przyjście w chwale i majestacie, bez przyjścia w ciele i słabości oraz bez przyjścia w duchu i mocy, jest jak chromy, czekający na poruszenie Sadzawki. Nie ma człowieka. Żyjący przyjściem w ciele i słabości, przyjściem w duchu i mocy oraz przyjściem w chwale i majestacie, jest jak panna mądra. Nie straszne mu trwoga i wstrząśnięte moce niebios, bo po tym wszystkim będzie radość, a o bezpieczeństwo wybranych On się zatroszczy. Wystarczy czuwać. „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie”. Jezus przypomina nam o oczekiwaniu na Jego ostateczne przyjście i przestrzega przed grzechami, które obciążają serce i odciągają od oczekiwania na Jego przyjście. Wpatrując się w Jezusa, który uwrażliwia nas na czuwanie i modlitwę, wyznajmy Mu szczerze to, co najbardziej odciąga nas od czuwania i modlitwy oraz prośmy o tęsknotę za Nim, otwarte dla Niego serce i o wielkoduszność w zapraszaniu Boga codziennie do swojego życia...
|