3 MAJA
NIEDZIELA, Czwarta Niedziela Wielkanocna, EWANGELIA - J 10, 1-10 (Jezus jest bramą owiec) Jezus powiedział: MEDYTACJA Pasterz, by wejść do zagrody owiec, przechodzi przez bramę. Przez bramę możemy wejść na jakiś teren lub z niego wyjść. Przez bramę możemy również wejść w zakłamanie i ciemność własnego serca lub wyjść z trudnej sytuacji, z zamknięcia się w sobie... Każda owca ma własną drogę i własne problemy. Jeśli jednak któraś z nich zostaje zraniona, Jezus opatruje ranę, a jeśli ubrudzi się, natychmiast ją oczyszcza. Jest troskliwy, życzliwy i wierny. To jest postawa Jezusa... Przeciwieństwem postawy Jezusa jest postawa najemnika, który nie troszczy się o owce, nie kocha ich i nie chce ich poznawać. Nie jest wrażliwy na ich kondycję, liczy się dla niego wyłącznie zysk... Jezus mówi o sobie, że jest bramą, która jest otwarta. Pragnie rozświetlać drogę naszego życia, aby doprowadzić nas do Ojca. My mamy tylko zrobić pierwszy krok... Kogoś trzeba uczynić swoim pasterzem, czyli trzeba w życiu na kimś oprzeć się. Każdy na kimś jest oparty. Niektórzy na sobie, inni na rodzicach, a jeszcze inni na przyjaciołach. Warto jednak dobrze zastanowić się na kim opieramy się w życiu... Jezus stanął wśród wielu potencjalnych pasterzy. Postanowił zmierzyć się z tą wielką konkurencją pasterzy, jaka istnieje w świecie. Często, niestety, przegrywa i wielu Go nie wybiera. Ale, tak naprawdę, ci u których Jezus przegrał, sami też przegrywają... Ci którzy wybiorą Jezusa, na pewno wygrają. Warto wybrać Jezusa. On gwarantuje „życie w obfitości”, a to oznacza coś więcej niż życie łatwe i przyjemne... Jezusowi nie chodzi o relację podległości, choć Pasterz idzie przed owcami. Bardziej chodzi Mu o wzajemne towarzyszenie i wspieranie na drogach wiary. Pamiętajmy o tym i wzajemnie wspierajmy się, podpierajmy i opatrujmy rany, krocząc drogą do Boga... Brama nie jest miejscem, gdzie można zamieszkać. Tu się przechodzi. A jeśli ktoś zatrzyma się, to tylko na chwilę wtedy, gdy spotka znajomych... Jezus jest bramą. To znaczy miejscem przejścia. Trzeba „przejść przez Jezusa”, by dojść do Ojca. Zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierci i razem z Nim zmartwychwstaliśmy... Nie czekamy na coś, co dopiero będzie. My już przeszliśmy. Jesteśmy „współobywatelami świętych i domownikami Boga”. Dlatego gdy świat woła: ratujmy się, my odpowiadamy: już jesteśmy uratowani... Jezu, Bramo prowadząca do królestwa Bożego, pomóż mi przyjść do Ciebie... Proszę Cię o wielkoduszne powierzenie się prowadzeniu Tobie...
|