1 LUTEGO
PONIEDZIAŁEK, Dzień powszedni EWANGELIA - Mk 5, 1-20 (Uwolnienie opętanego w Gerazie) Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta MEDYTACJA Ukazanie zachowania opętanego i świń rzucających się z urwiska, pokazuje cel i destrukcyjność działania złego ducha. Grzech prowadzi do utraty rozsądku, kontroli, wyniszcza człowieka i doprowadza do zagłady. Doprowadza do bezsilności i beznadziei... W Ewangelii pokazana jest siła złego ducha i okrucieństwo jego działania, ale jednocześnie podkreślona jest moc Boża. Jezus jest tym, który panuje nad siłami złego i może go pokonać. Jest tym, który zaprowadza porządek, daje pokój, przywraca radość i sens życia... Jezus, mimo objawienia wielkiej mocy, zostaje odrzucony. Ludzie bali się Jego siły. Człowiek uwolniony od złego ducha zostaje. Chce być z Jezusem, ale ma inne powołanie. Dzięki temu, że doświadczył uwalniającego działania Jezusa, może dawać świadectwo Jego mocy... Jezus jest pogromcą zła. Wypędza ducha nieczystego z człowieka opętanego i mówi: "Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka" (Mk 5, 8)... Pójdźmy do konfesjonału, wybiegnijmy Jezusowi naprzeciw, a przekonamy się, że słowo Chrystusa uzdrawia i leczy. On udzieli nam przebaczenia i pokoju. Wyzwoli nas z największego nieszczęścia i zła.... Wyjdźmy z ciemnego grobu swojego życia i potem mówmy bliskim i znajomym, co Pan nam uczynił, jak ulitował się nad nami... Na przykładzie działania złego ducha, możemy zobaczyć niszczycielską moc zła. Bójmy się zatem zła, a nie dobra... Mamy tendencję do dyskutowania z Bogiem na temat tego, co jest dla nas dobre, a co złe. Pakujemy się w ewidentne zło, bo bardzo nam się ono podoba. Nie ma jednak takiej możliwości, abyśmy nie doświadczyli zranień i cierpień z tego powodu. I nie będą one karą Boską... Grzech nas niszczy, nawet ten najmniejszy. Warto więc zapraszać Jezusa do swojego życia i nie nalegać, jak Gerazeńczycy, "żeby odszedł z naszych granic"... Jezus czasami budzi lęk, bo przeczuwamy, że On ma wielką moc. Mocni budzą lęk. Dotyczy to także Jezusa. Ale gdy Go poznamy bliżej, przekonamy się, że Jego moc nam nie zagraża. Wręcz przeciwnie - pomaga... Nie lękali się go, gdy był opętany. Mieli wówczas nad nim władzę. Związać łańcuchami, poniżyć, zamknąć w którejś z okolicznych grot... Lęk pojawił się, gdy zobaczyli go ubranym i przy zdrowych zmysłach. Stracili nad nim władzę... Być może to był powód, dla którego chciał zostać przy Jezusie. Lękał się, że będą chcieli odzyskać nad nim władzę. Stosując różne sztuczki sprawdzać, czy rzeczywiście nie jest już opętany. Bliskość Jezusa dawała mu poczucie bezpieczeństwa... Ten, który uzdrowił, nie ogląda się wstecz. Nie wraca do dni minionych. Zamyka przeszłość, otwiera przyszłość. Mówmy o Nim tym, którzy tego nie rozumieją. Dzięki tej opowieści któregoś dnia nie będą już chcieli mieć nad nikim władzy. Będą chcieli być wolni, jak my... Szatan często czyni zło pod pozorem dobra. To jest jego pułapka. Mówimy Jezusowi, aby odszedł z naszych granic. Tymczasem tylko Jezus pokonuje zło, które jest mocne i tylko Jezus jest naszą mocą... ...Boże, oczyszczaj moje serce, uwalniaj od wpływów złego, przemieniaj je swoją miłością i otwieraj na tych wszystkich, którzy Ciebie nie znają... Daj głęboką wiarę w łaskę Jezusa, która przewyższa każde zło...
|