27 LISTOPADA
NIEDZIELA, I. Niedziela Adwentu EWANGELIA - Mt 24, 37-44 (Potrzeba czujności w oczekiwaniu na przyjście Chrystusa) Jezus powiedział do swoich uczniów: MEDYTACJA Niebiańskie życie po śmierci może się wydawać tak inne, że aż nierealne. Codzienny trud to konkret, który bardziej zajmuje uwagę. A co jeśli niebo jest po prostu przedłużeniem życia na ziemi, a nie przerwaniem go?... Bóg przychodzący nagle i niespodziewanie może przerażać, a przecież Jezus nie chce nas straszyć swoim Ojcem. Nasz Zbawiciel prosi, byśmy czuwali i dzięki temu mogli Go rozpoznać, kiedy przyjdzie ponownie... Nie da się całkowicie przygotować na ostateczne przyjście Pana. Możemy jednak w każdej chwili na nowo odkrywać Jego obecność i przyjmować od Niego życie. Jezus chce nam pomóc i ożywiać naszą codzienność... Wezwani jesteśmy do czuwania. W takiej postawie objawia się prawdziwość naszej wiary. Czujność, o której mówi Jezus, wyrasta z oczekiwania Pana, który przyjść ma zgodnie z zapowiedzią. Ta postawa czujności jest wyrazem mądrości, która patrzy przez pryzmat końca... Prawdziwe i dobre jest tylko to, co ostatecznie pozostaje trwałe, nawet wtedy, gdy wszystko inne przemija i kończy się... Czuwajcie! To słowo towarzyszy nam przez Adwent. Paradoksalnie nie chodzi o to, aby czuwać, jak czuwają nocne straże, które nie idą spać. Tu w Ewangelii jest użyte greckie słowo „gregoreo”, które pochodzi od czasownika „egeiro”, co oznacza „powstać ze snu”... Bóg daje nam Adwent po to, abyśmy przebudzili się, otworzyli oczy. Jest to tak ważne w codziennym zabieganiu i rutynie... Adwent to nie jest tylko czas przygotowania do Bożego Narodzenia. Chodzi o coś więcej. To czas przygotowania na powtórne przyjście Jezusa. Jednocześnie mamy wszyscy świadomość, że nie chodzi tylko o koniec świata. Zapewne spotkamy Jezusa wcześniej. Ważne, abyśmy byli na to gotowi, bo nikt z nas nie wie, kiedy to nastąpi... Człowiek do tego stopnia może przyzwyczaić się do życia bez nieba, że przestanie słyszeć głos dochodzący stamtąd. Dlatego Jezus mówi do dzisiejszych uczniów: „Uważajcie!”. Wypowiada te słowa w kontekście swego przyjścia, jakby nawiązywał do pytania: „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 8)... Zamiast wpadać w panikę lub trwać w zadowoleniu z siebie, trzeba budować nowe, małe wspólnoty, spędzać więcej czasu z dala od brudnych wód tego świata na modlitwie i wypełnionych treścią ćwiczeniach duchowych, naśladując Jezusa, który odszedł na pustynię, aby modlić się, zanim rozpoczął głosić swoją naukę ludziom... Za kryzysem kryje się łaska. Dostrzeżemy ją, jeśli otworzymy się na nią. Bóg nieraz karał swój lud, aby go nawrócić. Teraz też wydaje wyrok na Kościół i ludzi, których wiara wyziębiła się przez egoizm i wygodne życie... Zbliżająca się burza może okazać się dla nas narzędziem zbawienia. Bo nawet nie domyślamy się, kiedy i w jaki sposób, Syn Człowieczy przyjdzie... ...Jezu, proszę o dar Ducha Świętego, by rozpoznawać Bożą obecność w mojej codzienności... Proszę o serce zawsze gotowe na przyjęcie Pana... Spraw, bym zawierzył, że żadna słabość nie jest przeszkodą, gdy ufam Twojemu miłosierdziu...
|