6 MAJA
SOBOTA, Święto Świętych Apostołów Filipa i Jakuba EWANGELIA - J 14, 6-14 (Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie) Jezus powiedział do Tomasza: MEDYTACJA Uczniowie spędzili z Jezusem dużo czasu. Dostali niebywałą możliwość życia z Nim, bezpośredniego obserwowania Go i słuchania. Widzieli, słyszeli, dotykali. Jedli z Nim, nocowali, wędrowali z Nim. Mimo to mieli wątpliwości. Nadal zdawało im się, że nie poznali Boga... Uczniowie przywykli do obecności Jezusa tak bardzo, iż trudno im było zobaczyć w Nim Boga. Przebywanie z Jezusem na ziemi stało się dla nich rutyną Uczniowie nie poznali Jezusa. On natomiast dobrze znał swoich uczniów i nie obraził się z powodu ich wątpliwości. Utwierdzał ich i zachęcał do wiary w Niego, do wiary w Boga... Jezus jest przyjacielem. Bóg jest przyjacielem. Nie zostawi swoich przyjaciół na ziemi bez pomocy. Wątpiącym uczniom cierpliwie przypomina o wspólnych dobrych chwilach... Filip pełni rolę pośrednika. Najpierw pomiędzy Jezusem a uczonym w Piśmie Natanaelem, późniejszym Apostołem. Następnie pośredniczy między Jezusem Nie trzeba wielkiej pracy misyjnej w dalekich krajach, aby zjednać dla Jezusa nowych uczniów. Wystarczy ograniczyć się do swoich bliźnich, których słowem Jezus jest drogą do Ojca. Nie można inaczej osiągnąć zbawienia, jak przechodząc przez Niego. Jest to droga wydania siebie, droga uniżenia i służby. Apostołowie mają trudności, by to zaakceptować. Myślą w kategoriach obcych duchowi Jezusa. ‘Pokaż nam’ zdradza oczekiwanie na spektakularne wydarzenia i gesty... Wydarzenia i cuda nie były dla Apostołów wystarczające, nie przekonały ich, oczekiwali czegoś więcej. Jezus wskazuje jednak na to, że nie ma innej drogi do Boga, jak tylko przez Niego: przez krzyż, ogołocenie i służbę, przez wydanie siebie... W dzisiejszej Ewangelii jest bardzo mocny obraz, dotykający całego naszego życia religijnego. Z jednej strony narażony jest z powodu trudnych relacji, niespełnień, zaburzeń w odniesieniu do naszego ziemskiego ojca. Z drugiej mówi wiele o naszych tęsknotach i nadziejach. Mimo wszystko jesteśmy wezwany, aby ‘przychodzić do Ojca’... Bądźmy w dojrzewaniu wiary cierpliwi dla innych i dla siebie. Nie wszystko od razu. Trzeba nam żyć tak, aby po naszych czynach, po sposobie życia, słowach, można było poznać, że należymy do Chrystusa... Jezus tłumaczy Filipowi, że kto widzi Jezusa, widzi Ojca. Taki, jaki był Jezus, taki jest też Bóg. Tak jak Jezus odnosił się do ludzi, tak odnosi się i Ojciec. To wielka nadzieja dla nas... Pozostaje nam zaufać. Tak, wszystko o co poprosimy, otrzymamy. Tylko nie powinniśmy prosić tak, by nie dawać Bogu wyjścia, a zawsze dodawać, za Jezusem, bądź jednak nie moja, ale Twoja wola... Jezus pokazuje nam Ojca. Musimy umieć naszą wiarą rozpoznać dzieła Ojca. Jezus wskazuje nam również, że Ojciec działa, dokonuje wielkich dzieł. Musimy umieć rozpoznać Boga w Jego dziełach. Piękno świata stworzonego, dzieło Ojca, jest na nasze wyciągnięcie ręki. Skoro Ojciec działa, to działa również w sercu człowieka... Jezus pragnie, by nasza wiara była mocna. „O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię” (J 14, 14). To obietnica, która daje nadzieję i pokój serca... Na prośbę Filipa „Pokaż nam Ojca” (J 14, 8) Jezus nie broni siebie, nie wskazuje na swoją rzetelność w opowiadaniu o Ojcu, ale na swoją tożsamość. Może W naszym głoszeniu daleko nam do takiej relacji i jedności, jaka jest między Synem a Ojcem. To od Jezusa możemy się uczyć: przestać tłumaczyć się i bronić siebie, lecz pozwalać Bogu jaśnieć przez nasze życie i naszą tożsamość... ...Jezu, proszę o łaskę zażyłej więzi z Ojcem i o serce przeniknięte Jego miłością do bliźnich... Proszę o łaskę poznania, że jesteś drogą i prawdą, i życiem... Dziękuję za miłość Ojca, jaką poznaję w Tobie...
|