16 KWIETNIA
WTOREK, Dzień powszedni EWANGELIA - J 6, 30-35 (Ja jestem chlebem życia) W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: MEDYTACJA Tłum, który idzie za Jezusem, szuka wiary. Szuka pewności, znaku i sposobu, by zobaczyć Boga i pełnić Jego wolę. W czasie swego nauczania Jezus dokonał wielu cudów. Rozmnożył także chleb. Ludzie szukają Go i proszą o kolejny taki cud... Czasem modlitwa jest konfrontacją. Można doświadczyć rozdarcia między pragnieniami i motywacjami, które mamy w sobie. Jezus jednak daje rozwiązanie. Daje siebie jako pokarm. Pozwala nam siebie spożywać. Nie niszczy naszego serca, ale przyjmuje je takim, jakie ono jest. Z wszystkim co się w nim znajduje... Każdy, pragnący i potrzebujący, może do Niego przyjść. Może powiedzieć Mu o wszystkim. Może z Nim po prostu być... Często koncentrujemy się wyłącznie na zaspokojeniu głodu ciała. Ale dalej pragniemy i żywimy się. Ciało nigdy nie zostanie zaspokojone, bo zawsze będą jakieś braki. Jezusowi nie wystarcza wymiar doczesny. Głód ciała, naturalnie, ale przede wszystkim głód ducha, głód życia, tego prawdziwego... Jezus chce ugasić nasz niedostatek duchowy i fizyczny. Czyni to w nietypowy sposób. Zostawia nam Siebie do spożywania. Staje się dla nas nade wszystko dostępnym i niezastąpionym. Staje się Chlebem, podstawowym pokarmem... Jezus tłumaczy swoim słuchaczom znaczenie tego, co doświadczają. Ludzie doświadczają wielu różnych ‘głodów’, pragną ‘chleba’. Traktują go jednak niekiedy na sposób ‘zwierzęcy’, jako zdobycz i pokonanie drugiego. Uczeń Chrystusa widzi w chlebie dar Ojca, przyjmuje go jako syn i dzieli się nim z bratem... W codziennym życiu możemy stawać się wspólnotą, która nas uczłowiecza, albo możemy na różne sposoby zamiast więzi braterskiej tworzyć sieć uwikłań, czyniąc życie wspólne prawdziwym piekłem na ziemi... Tworzymy wspólnotę nie dlatego, że jesteśmy mocni, dojrzali, samowystarczalni. Budujemy więzi braterskie tylko wtedy, kiedy otwieramy się na ‘pokarm na życie’. Ofiarowanie się Jezusa, ‘znak’ Jego śmierci i zmartwychwstania, są tym ‘pokarmem’... Żyjemy w świecie, w którym niektórzy ciągle chcą więcej i więcej, bo mają za mało. Źle się dzieje, gdy rzeczy materialne stają się jedynym celem w życiu, pewnego rodzaju obsesją. Źle się dzieje, gdy nie potrafimy zatrzymać się w tej gonitwie, niszcząc innych ludzi i wszystko po drodze, bo ciągle nam za mało. Czasem otrząsamy się za późno... Tym, który nas prawdziwie nasyci, spowoduje, że będziemy spełnieni, szczęśliwi i zadowoleni, jest Bóg. Są też najbliżsi, którymi On nas obdarzył... Chcemy znaku, jak mieszkańcy Kafarnaum. Tym znakiem dla nas powinna być Eucharystia – Chleb życia. Nasze życie powinno być eucharystyczne, otwarte na innych, z całą ofiarnością... Jezus jest chlebem życia. Daje życie światu. W Eucharystii Chrystus daje nam życie, daje siebie. Nasza duchowość chrześcijańska powinna być duchowością chleba życia, duchowością eucharystyczną. Nasze życie powinno być ofiarowaniem, powinno być dla innych... ..Jezu, proszę o głęboką wiarę i rozmiłowanie w Tobie eucharystycznym... Proszę o łaskę otwarcia się na potrzeby innych, by widzieć w nich cierpiących braci -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- TUESDAY, Weekday GOSPEL - J 6, 30-35 (I am the bread of life) In Capernaum the people said to Jesus: MEDITATION The crowd that follows Jesus is looking for faith. He is looking for certainty, a sign and a way to see God and do His will. During his teaching, Jesus performed many miracles. He also multiplied the bread. People are looking for Him and asking for another such miracle... Sometimes prayer is confrontation. We can experience a split between the desires and motivations that we have within us. However, Jesus provides Anyone who desires and needs can come to Him. She can tell Him everything. Maybe just be with Him... Often we focus solely on satisfying the body's hunger. But we still desire and feed ourselves. The body will never be satisfied because there will always be some deficiencies. Jesus' temporal dimension is not enough. Hunger for the body, of course, but above all hunger for the spirit, hunger for life, the real... Jesus wants to quench our spiritual and physical deficiency. He does it in an unusual way. He leaves Himself for us to eat. It becomes, above all, accessible and irreplaceable to us. It becomes Bread, the basic food... Jesus explains to his listeners the meaning of what they are experiencing. People experience many different 'hungers', they crave 'bread'. However, they sometimes treat him in an 'animal' way, as prey and defeat of others. A disciple of Christ sees the Father's gift in the bread, accepts it as a son and shares In everyday life, we can become a community that humanizes us, or we can, in various ways, create a network of entanglements instead of a brotherly bond, making common life a real hell on earth... We create a community not because we are strong, mature, self-sufficient. We build brotherly bonds only when we open ourselves to 'food for life'. Jesus' self-offering, the 'sign' of His death and resurrection, are this 'food'... We live in a world where some people constantly want more and more because they don't have enough. Things go wrong when material things become The one who will truly satisfy us and make us fulfilled, happy and satisfied is God. There are also those closest to us that He has given us... We want a sign, like the inhabitants of Capernaum. This sign for us should be the Eucharist - the Bread of life. Our life should be Eucharistic, open to others, with total sacrifice... Jesus is the bread of life. He gives life to the world. In the Eucharist, Christ gives us life, he gives himself. Our Christian spirituality should be a spirituality ...Jesus, I am asking for deep faith and love for You, the Eucharist... I am asking for the grace to open up to the needs of others, to see them as suffering brothers and sisters... Thank you for those who soften the bonds in our communities through mutual forgiveness...
|