15 LISTOPADA
PIĄTEK, Dzień powszedni EWANGELIA - Łk 17, 26-37 (Dzień Syna Człowieczego nadejdzie niespodziewanie) Jezus powiedział do swoich uczniów: MEDYTACJA Na co dzień zajmujemy się różnymi sprawami. Wiele z nich jest ważnych, bo przesądzają na przykład o tym, czy mamy z czego żyć. Jednak pochłonięci przez nie możemy stać się jak ludzie żyjący w czasach Noego lub Lota. Nie będziemy uważni na znaki czasu, nie rozpoznamy Boga przychodzącego w codzienności. Każda modlitwa to moment zatrzymania się i próby odnalezienia Boga. Trwajmy przez chwilę na tej modlitwie, gdy odnajdujemy Boga w swoim sercu, "Z całego serca swego szukam Ciebie, nie daj mi odejść od Twoich przykazań" (Ps 119, 10)... Prostota ludzkiego życia nie prosi o nakazy i zakazy. Chcemy po prostu żyć tak, aby było nam dobrze, bez zahamowań i skrupułów. Chaos myśli, działań, pragnień i poczucie pustki, bo czegoś brak, bo nie wychodzi tak, jak trzeba, bo osiągnięty cel nie daje poczucia szczęścia, którego oczekiwaliśmy. Wtedy w głębi serca zaczynamy szukać Kogoś, kto pozwoli odkryć sens. Szukamy Boga... Szukamy nakazów i zakazów prostujących życie. Szukamy najprostszych prawd zawartych w przykazaniach, Jego przykazaniach: miłości Boga, człowieka, szacunku, odpoczynku, życia, moralności. Zaczynamy rozumieć, że nie chcemy od nich odejść, bo to one pozwalają nadać życiu sens, chociaż często tak trudno je wypełnić, bo wymagają wysiłku, choć może pozornie bez nich byłoby łatwiej... Jezus, odpowiadając faryzeuszom na pytanie, mówi o czasach ostatecznych, które już się realizują. Sąd ostateczny już się dokonuje w teraźniejszości. Historia człowieka, świeckie dzieje, są miejscem Bożego zbawienia. Trzeba przeżywać je jako ‘zaczyn królestwa’, a nie ‘kwas faryzeuszów’... Królestwo nie jest w jakimś określonym miejscu ani czasie. Obejmuje każdą chwilę i każdy czas. Ono realizuje się wszędzie, gdzie człowiek kieruje swoje kroki zgodnie z Bożą wolą i osądem. Pamięć o tym, czego dokonał i nauczał Jezus jest świadectwem, programem na życie... Zachować, stracić życie. To streszczenie nauki Jezusa, kryterium rozeznania i działania. Człowiek gubi się, kiedy próbuje sam siebie zbawić. Osiąga zbawienie tylko wtedy, kiedy ‘zatraci’ się z miłości, poruszony tchnieniem Ducha Świętego... Obraz końca świata zaczerpnięty został z opisu przyczyn oraz skutku potopu. Ludzie pomimo przestróg patriarchy Noego’ głoszącego konieczność nawrócenia, jedli, pili, bawili się, żenili. Tak samo ma być za czasów przyjścia Syna Człowieczego na końcu czasów. Ten opis nie pasuje do naszego postrzegania świata... Oby bardziej motywował nas do dobrego życia nie strach, ale perspektywa nieba. W swoim chrześcijańskim zmaganiu z grzechem, lękami, niewiarą we własne siły i kompleksami odkrywamy Boga jako Miłość troskliwą, czułą, przebaczającą, otwartą, motywującą do zmiany, dającą życie... Czekamy bardziej na spotkanie z Miłosierną Miłością niż z obrazem Boga czyhającego na moje wpadki. To budzi więcej nadziei niż strachu. Będziemy sądzeni Chociaż niektóre wydarzenia są zapowiadane od dawna, to jednak znajdą się i tacy, którzy sobie z tego powodu nic nie robią. Po prostu żyją jakby nigdy nic. To złudne poczucie bezpieczeństwa towarzyszyło również ludziom w czasach Noego i zniszczenia Sodomy... Oczekiwanie na powtórne przyjście Mesjasza przy końcu czasów stanowi dla nas wezwanie do czuwania, które przejawia się w roztropnym przezywaniu codzienności i otwarciu na niepokojące sygnały, które do nas docierają... Czuwanie pobudza świeżość, pozwala wyjść ze świata stereotypów, przyzwyczajeń i patrzeć z nadzieją w przyszłość. Uczeń, który czuwa, jest otwarty na słowo Nauczyciela. To pozwala mu uczyć się 'pełni' w miejscach tak bardzo nieoczywistych, zapomnianych. W prostocie przebijać się przez chmury trosk, cierpienia, utrapień i odnajdywać słońce... Najważniejsza jest zatem troska o dziś, bo wczoraj minęło, a jutro jest nieznane... Gotowość, to słowo, które wydaje się najlepiej podsumowywać przesłanie dzisiejszej Ewangelii. Mamy zawsze być gotowi na przyjście Jezusa. Nasza ciągła gotowość na Jego przyjście przejawia się też w wolności, by zostawić to, co za nami, to, co tylko chwilowe i doczesne. Gotowość to pozwolić sobie po ludzku na stratę swojego życia, by móc je dostać, odzyskać na nowo, od przychodzącego w chwale Jezusa... ...Jezu, proszę o głęboką radość z Twojego życia i przyjścia... Proszę o łaskę odwagi i wolności zaryzykowania siebie i swojego życia.... Dziękuję za wsparcie, jakie mam od innych w pójściu za Tobą... -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- FRIDAY, Weekday GOSPEL - Lk 17, 26-37 (The day of the Son of Man will come unexpectedly) Jesus said to his disciples: MEDITATION We deal with various matters every day. Many of them are important, because they determine, for example, whether we have enough to live on. However, if we are absorbed by them, we can become like people living in the times of Noah or Lot. If we do not pay attention to the signs of the times, we will not recognize God coming in everyday life. And God comes in good relationships, in moments of peace, a sense of fulfillment… Every prayer is a moment to stop and try to find God. Let us remain for a moment in this prayer, when we find God in our hearts, in our daily lives... "I seek you with all my heart, do not let me stray from your commandments" (Ps 119:10)... The simplicity of human life does not ask for commands and prohibitions. We simply want to live in a way that is good for us, without inhibitions and scruples. Chaos of thoughts, actions, desires and a sense of emptiness, because something is missing, because it does not work out as it should, because the achieved goal does not give a sense of happiness that we expected. Then deep in our hearts we begin to look for Someone who will allow us to discover meaning. We look for God... We look for commands and prohibitions that straighten out life. We look for the simplest truths contained in the commandments, His commandments: love of God, man, respect, rest, life, morality. We begin to understand that we do not want to abandon them, because they allow us to give meaning to life, although it is often so difficult to fulfill them, because they require effort, although it may seem that it would be easier without them... Jesus, answering the Pharisees' question, speaks of the end times, which are already being realized. The Last Judgement is already taking place in the present. Human history, secular history, are the place of God's salvation. They must be experienced as the 'leaven of the kingdom', not the 'leaven of the Pharisees'... The kingdom is not in a specific place or time. It encompasses every moment and every time. It is realized everywhere, where man directs his steps in accordance with God's will and judgment. The memory of what Jesus did and taught is a testimony, a program for life... To save, to lose life. This is a summary of Jesus' teaching, a criterion for discernment and action. Man gets lost when he tries to save himself. He achieves salvation only when he ‘loses himself’ in love, moved by the breath of the Holy Spirit... The image of the end of the world was taken from the description of the causes and effects of the flood. People, despite the warnings of the patriarch Noah’ proclaiming the necessity of conversion, ate, drank, had fun, got married. It is to be the same at the time of the coming of the Son of Man at the end of time. This description does not fit our perception of the world... May we be motivated to live a good life more not by fear, but by the prospect of heaven. In our Christian struggle with sin, fears, lack of faith in our own strength and complexes, we discover God as a caring, tender, forgiving, open Love, motivating to change, giving life... We are waiting more for an encounter with Merciful Love than with the image of God lurking for my mistakes. This arouses more hope than fear. We will be judged by love and we will meet with Love. May this reckoning be positive for us... Although some events have been announced for a long time, there will also be those who do not care about it. They simply live as if nothing had happened. This illusory sense of security also accompanied people in the times of Noah and the destruction of Sodom... Waiting for the second coming of the Messiah at the end of time is a call for us to watchfulness, which manifests itself in the prudent experience of everyday life and openness to the disturbing signals that reach us... Vigilance stimulates freshness, allows us to leave the world of stereotypes, habits and look to the future with hope. A disciple who watches is open to the word of the Teacher. This allows him to learn 'fullness' in places that are so far from obvious, forgotten. In simplicity, to break through the clouds of worries, suffering, afflictions and find the sun... The most important thing is therefore to care for today, because yesterday is gone and tomorrow is unknown... Readiness is a word that seems to best sum up the message of today's Gospel. We are to always be ready for the coming of Jesus. Our constant readiness for His coming is also manifested in the freedom to leave what is behind us, what is only temporary and temporal. Readiness is to allow oneself to lose one's life in a human way, in order to be able to get it back, to regain it, from Jesus coming in glory... ...Jesus, I ask for deep joy in Your life and coming... I ask for the grace of courage and freedom to risk myself and my life... I thank you for the support I have from others in following You...
|